"Policjanci rozbili gang handlarzy sterydami". Co jakiś czas do mediów trafiają newsy, jak ten tu:
http://malopolska.policja.gov.pl/pl/aktualnosci/anaboliki-w-sieci-policjanci-zatrzymali-kolejne-2-osoby-podejrzewane-o-handel
Handel środkami hormonalnymi typu sterydów anabolicznych jest w Europie zakazany. A przecież "anabole" nie zabijają. Zażywane często i w dużych dawkach mogą wywołac rozstrój zdrowia. Ot, ktoś tam będzie bezpłodny, komuś padnie wątroba, ktoś będzie się ratował przed nagłą śmiercią zastrzykami z heparyny, komuś innemu odbije palemka i pójdzie siedzieć za pobicie.
Poza tym, nawet jeśli jeden z drugim spał w szkole i nie wie, czym grozi stosowanie na ślepo hormonów, przecież wszystkie media pełne są kampanii społecznych, wyjaśniających młodzieży, jak szkodliwa jest zabawa ze zdrowiem. Kampanie te - rzecz jasna - kosztują, ale ratują społeczeństwo przed znacznie wyższymi kosztami opieki medycznej i/albo społecznej dla głupków, którzy zmarnowali sobie zdrowie i życie.
Mimo to, europejskie prawo nie dowierza szkołom, mediom, ani rozsądkowi dorosłych i wolnych mężczyzn i nakazuje wszystkim porządkowym służbom ścigać, imać i kaźnić każdego, kto by śmiał mietki, omki, czy teście wprowadzać do obrotu.
Komisja Europejska zaleciła państwom członkom Unii Europejskiej, aby udostępniły do wolnej sprzedaży bez recept hormonalne pigułki o działaniu wczesnoporonnym. Pigułki te powodują "tylko" śmierć zarodka.
Dorosłego organizmu matki nie zabijają. Zażywane często i w dużych dawkach mogą wywołać rozstrój zdrowia. Ot, ktoś tam będzie bezpłodny...
Moment, mu tu w Unii mamy zasadę równości wobec prawa???
Komentarze