Gościom Salonu24, zanurzonym po uszy w sztucznie podgrzewanej atmosferze politycznych sporów, może umknąć fakt, że żyjemy w kraju spokojniejszym niż sąsiedni. I nie mówię tu wcale o Ukrainie, tylko o słynących dotąd z porządku i karności Niemczech.
Oto po noworocznej fali "obrzydliwych napaści seksualnych" (copyright kanzlerin Angela M.), dokonywanych przez mężczyzn o wyglądzie wskazującym na ciemnoskórych, na terenie Niemiec narasta fala przemocy skierowanej przeciw imigrantom. Sposród 800 przestępstw, popełnionych w ubiegłym roku przeciw schroniskom dla uchodźców,ok. jedną czwartą (173) stanowiły akty przemocy, w tym 16 ataków bombowych. Co najmniej 10 takich napaści, w tym jeden atak bombowy odnotowano w styczniu roku bieżącego.
Indagowany o przyczynę hańbiących zajśc ulicznych w Kolonii rzecznik niemieckiej policji stwierdził - do masowych napaści doszło, gdzyż miejscowe służby nie dysponowały wystarczającą do przywrócenia porządku liczbą funkcjonariuszy.
I tutaj zatrzymajmy się na chwilę, by właściwie ocenic altruizm i wielkość moralną Niemiec. Bo, kiedy Vaterland pogrąża się w chaosie grupowych molestowań, ulicznych kradzieży, zamachów bombowych i zamieszek, gdzie są i czym zajmują się niemieccy policjanci?
Niemieccy policjanci jeżdżą swoimi służbowymi radiowozami do Polski, żeby na ulicach polskich przygranicznych miast kontrolować trzeźwość i dokumenty polskich, a jakże, kierowców*.
Dlatego, Gościu Salonu 24, jeśli tylko posiadasz prawo jazdy pamiętaj: kiedykolwiek jeszcze w Niemczech grupa mężczyzn wskazujących na wygląd i pochodzenie grupowo zgwałci uczennicę, czy też grupa mężczyzn o wyglądzie wskazującym na brak włosów i poglądy narodowosocjalistyczne wrzuci przez okno przytułku granat, albo koktail Mołotowa, winnym jesteś Ty.
Ty i Twoje nieodpowiedzialne zachowanie na drodze.
*Rzecz o tyle ciekawa, że według umowy granicznej Niemcy mogą po naszej stronie ścigać wyłącznie sprawców przestępstw i wykroczeń w Niemczech.
Komentarze